Wykończenie podłogi to bardzo duże wyzwanie, przed jakim stanie każda osoba remontująca dom czy mieszkanie. Okładzina powinna być nie tylko piękna i dobrze dopasowana do charakteru wnętrza, ale także trwała. Pogodzenie tych obu potrzeb zwykle oznacza jedno: spore wydatki. Jeśli to Cię nie przeraża, poważnie zainteresuj się panelami winylowymi, która właśnie przeżywają szczyt popularności. Czy rzeczywiście warto je kupić?
Jak sama nazwa wskazuje, taki panel jest wykonany z winylu, czyli materiału syntetycznego lepiej znanego pod nazwą PCV. Ten polimer jest bardzo odporny na uszkodzenia mechaniczne i wilgoć, a jednocześnie na tyle elastyczny, by dało się go ułożyć na płaskiej powierzchni i wygodnie użytkować.
Panele winylowe na pierwszy rzut oka nie różnią się niczym od tych laminowanych. To jednak tylko złudzenie. W dotyku czuć, że mamy do czynienia z twardszym materiałem. PCV daje również możliwość naniesienia na panel praktycznie dowolnego wzoru, również o strukturze imitującej drewno.
Jeszcze kilka lat temu panele winylowe były w Polsce praktycznie nieznane. Obecnie jednak cieszą się coraz większą popularnością, na co niewątpliwie wpłynął spadek ich cen. Warto przy tym zaznaczyć, że panele winylowe z reguły są znacznie cieńsze niż laminowane –najczęściej stosuje się takie o grubości 2 lub 3 milimetrów. Nie wpływa to jednak w żaden sposób na ich wytrzymałość.
Panele winylowe wybiera się z jednego powodu: ich niezwykłej wręcz odporności na uszkodzenia, w tym zarysowania. Nieprzypadkowo osoby, które zmieniają obecne panele laminowane, decydują się na zakup wersji w PCV – mają po prostu złe doświadczenia z łatwo rysującym się laminatem.
Na tym jednak zalety paneli winylowych się nie kończą. Należą do nich także:
Panele winylowe nie są rozwiązaniem idealnym. Ich podstawową wadą, ważną z punktu widzenia polskiego nabywcy, jest wciąż dość wysoka cena – zwykle dwu czy nawet trzykrotnie wyższa niż dobrych paneli laminowanych.
Ponadto trzeba pamiętać, że panele winylowe wymagają idealnie równej powierzchni – zwłaszcza dotyczy do modeli klejonych. Jeśli na posadzce wystąpi choćby milimetrowa różnica poziomów, od razu będzie to widoczne po ułożeniu podłogi.