Większość właścicieli aut sumiennie dba o to, aby ich samochody wyglądały co najmniej nieźle. Regularne wizyty na myjni samoobsługowej to podstawa, ale na dłuższą metę nie wystarczą. Aby doprowadzić auto do porządku, np. po zimie, trzeba się nieco bardziej wysilić i albo powierzyć kompleksowe mycie i sprzątanie zawodowcowi, albo zrobić to we własnym zakresie. Wybierasz tę drugą opcję? W takim razie sprawdź, jakie akcesoria do pielęgnacji samochodu warto kupić.
Są znacznie wygodniejsze i bezpieczniejsze w użyciu niż popularne środki w spreju. Przede wszystkim nie zostawiają tłustych śladów na elementach kokpitu i nie generują tak intensywnego, często trudnego do zniesienia zapachu. Ściereczki można wozić w schowku i w miarę potrzeb regularnie przecierać np. deskę rozdzielczą. Jest to bardzo praktyczne i niedrogie rozwiązanie. Paczka chusteczek, która powinna wystarczyć na 2-3 porządne sesje czyszczenia wnętrza, kosztuje około 7-10 złotych.
Podkreślamy słowo „dobry”, bo za taki na pewno nie można uznać np. szamponu dla ludzi, zwierząt czy płynu do mycia naczyń. Wybierając szampon samochodowy w sklepie motoryzacyjnym zwróć uwagę na jego skład. Im mniej agresywnych detergentów, tym lepiej – szkodzą one nie tyle karoserii, co elementom plastikowym i gumowym. Najlepiej zainwestować w koncentrat, którego jedna nakrętka spokojnie powinna wystarczyć do umycia średniej wielkości samochodu.
Osad z klocków hamulcowych to zmora każdego właściciela samochodu z felgami aluminiowymi. Bardzo trudno jest się go pozbyć przy użyciu zwykłego szamponu samochodowego. Jeśli nie chcesz się z tym mordować, zainwestuj w silny środek chemiczny, który poradzi sobie z takimi zabrudzeniami w kilka minut. Uwaga jednak! Preparatów do felg nie należy używać w przypadku uszkodzonych felg aluminiowych (z wyraźnymi ubytkami, pęknięciami, głęboki zarysowaniami). Może to skutkować zniszczeniem powłoki lakierniczej.
Dawniej takie preparaty stosowali tylko handlarze, którzy chcieli w magiczny sposób upiększyć auta czekające na klientów w komisach czy na giełdach samochodowych. Obecnie sięgają po nie również zwykli właściciele pojazdów. Środek do konserwacji opon nie tylko nadaje ogumieniu ładny wygląd (efekt mokrej opony), ale także zabezpiecza gumę przed procesami starzenia – oczywiście w mocno ograniczonym zakresie.
Wosk na mokro nadaje karoserii blask, ale rzecz jasna efekt ten jest krótkotrwały, dlatego trudno oczekiwać po takim preparacie jakichś szczególnych właściwości ochronnych. Z drugiej strony bardzo łatwo się go nakłada, w odróżnieniu od twardego wosku. Jeśli chcesz porządnie zabezpieczyć karoserię przed czynnikami atmosferycznymi, sugerujemy jednak skorzystać z usługi fachowca.