Nie na każdej parceli, a tym bardziej na parkingu przy autostradzie, można skorzystać z przyłącza kanalizacyjnego. To dlatego właściciele przyczep kempingowych powinni dodatkowo zainwestować w przenośny zbiornik na szarą wodę (której nie można przecież wylewać pod przyczepę prosto na ziemię). Planujesz zakup takiego zbiornika? Oto, na co należy zwrócić uwagę.
Standardowe pojemniki na szarą wodę mają pojemność między 15 a 20 litrów. Nie ma sensu kupować większego zbiornika, ponieważ jego transport wraz z zawartością byłby bardzo utrudniony, a sam zajmowałby też dużo miejsca np. w bakiście.
To must have. Kółka pozwalają wygodnie, bez większego wysiłku przetransportować wypełniony zbiornik do punktu zrzutu szarej wody. Na niektórych kempingach w tym celu trzeba pokonać nawet kilkaset metrów, dlatego zapomnij o kupowaniu zbiornika bez kółek – będziesz na niego kląć.
Wysuwany, długi uchwyt także ułatwia transportowanie zbiornika na szarą wodę do punktu zrzutu. Sama rączka nie wystarczy, ponieważ przeniesienie np. 20 litrów wody na plecach czy pod pachą nie jest takie proste, zwłaszcza w upale.
Warto również zwrócić uwagę na to, czy zbiornik posiada odpowiednio szeroki otwór wlewu, co pozwoli łatwo ustawić go pod przyczepą bez ryzyka rozlewania szarej wody. Dodatkowo szeroki otwór przyspieszy zrzut zawartości zbiornika na kempingu czy parkingu.
Na koniec dodajmy, że markowe zbiorniki na szarą wodę, dedykowane karawaningowi, są bardzo drogie i kosztują od 350 zł w górę. Śmiało można znaleźć coś tańszego, natomiast rezygnując z części udogodnień, np. wysuwanej rączki. Przemyśl więc, czy warto – zwłaszcza, że prawdopodobnie będzie to zakup na lata.