Nie polecamy: szczoteczka elektryczna dla dzieci Prokudent

Piotr Kowalczyk
23.12.2020

Tytułową szczoteczkę kupiliśmy pod koniec września 2020 roku w jednej z drogerii sieci Rossman. Szukałam szczoteczki Oral-B Stages, bo starsza córka używa jej od kilku lat (teraz przeszła na soniczną) i byliśmy bardzo zadowoleni. Dałam się jednak skusić niską ceną. Akurat była promocja na szczoteczkę marki własnej Rossmana, czyli Prokudent – zapłaciłam za nią 39 złotych (Oral-B kosztowała blisko 100 złotych). Po 3 miesiącach wiem, że to nie był dobry wybór.

Szczoteczka niby działa prawidłowo, ale niską jakość widać po główce. Po około 3 tygodniach szczotkowania ząbków 3-latki włosie było tak zużyte, jak w Oral-B po 2 miesiącach. Myślałam, że to może kwestia tego, że córka przygryza główkę podczas szczotkowania, dlatego po założeniu nowej bardzo zwracaliśmy z mężem uwagę, by tego nie robiła. I efekt ten sam – włosie „legło”, główka znów do wymiany.

Jeśli chodzi o samą szczoteczkę, to nie wiem, czy jest się do czego przyczepić. Działa normalnie, choć dość szybko się rozładowuje (bateria była prawidłowo sformatowana). Trzeba ją ładować co około 5 dni przy użytkowaniu dwa razy dziennie po 2 minuty, zgodnie z wbudowanym timerem.

Szkoda wyrzucać prawie nową szczoteczkę, dlatego pokombinujemy może z innymi końcówkami. Oby udało się dopasować coś od Oral-B, bo to jednak zupełnie inna półka jeśli chodzi o jakość wykonania.

Reklamacja:

Nie reklamowaliśmy szczoteczki, bo nic się z nią nie dzieje, a nie wiem, czy szybko zużywająca się główka byłaby podstawą do reklamacji. Wiemy jednak, że przy następnej wymianie szczoteczki nie będziemy już eksperymentować z takimi wynalazkami.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie