Rodzinne wypady na grzyby są nie tylko okazją do tego, aby nazbierać pysznych produktów na obiad. Dla dziecka może to być również świetna nauka przyrody oraz sposób na to, aby spędzić aktywnie czas z rodzicami. Pamiętajmy natomiast, że wybierając się do lasu na grzybobranie trzeba być do tego odpowiednio przygotowanym. Co warto kupić małemu grzybiarzowi, aby zapewnić mu komfort, bezpieczeństwo i dodatkową frajdę? Sprawdź w naszym poradniku.
Z akcentem na wysokie. Nie są może najwygodniejsze, ale zapewniają dodatkową ochronę przed kleszczami, których podczas spacerów w lesie trzeba się najbardziej obawiać. Dzięki wysokim kaloszom minimalizujemy też ryzyko, że po kilku minutach trzeba będzie przerwać grzybobranie, bo dziecko ma już doszczętnie przemoczone spodnie.
W tandemie z kaloszami zapewniają praktycznie 100-procentową ochronę przed wilgocią, której jesienią w lesie przecież nie brakuje. Dodatkową zaletą takich spodni jest fakt, że można je bardzo łatwo wyczyścić. Nie będzie więc problemu, jeśli dziecko się potknie czy postanowi poobserwować leśną przyrodę z perspektywy własnych kolan.
Nieodzowny element wyposażenia dziecka podczas grzybobrania. Nawet jeśli jest ciepło, to dziecko i tak powinno mieć długi rękaw – chodzi tutaj o zabezpieczenie się przed kleszczami. Kurtka przeciwdeszczowa ma tę zaletę, że fajnie odprowadza wilgoć, a przy tym oczywiście chroni pozostałe ubrania dziecka przed zamoczeniem.
Dziecko musi go mieć! Dla młodego grzybiarza jest to wielka frajda, kiedy może dźwigać własny koszyk i powoli uzupełniać go znalezionymi grzybami. Dobrym pomysłem będzie wybranie się z dzieckiem do sklepu i pozwolenie mu, aby wybrało sobie czy to koszyk, czy plastikowe wiaderko.
Jest bezpieczniejszy niż kozik, bo po złożeniu nie ma możliwości, aby dziecko się nim skaleczyło np. podczas upadku. Poza tym własny scyzoryk jest super atrakcją dla młodego grzybiarza, który dzięki temu może mniej marudzić przy porannym wstawaniu (na grzyby warto się wybrać jak najwcześniej).