Przyjście dziecka na świat jest wielkim wydarzeniem dla całej rodziny, ale oznacza także początek ogromnych wydatków. Koszt samej wyprawki spokojnie może wynieść kilka tysięcy złotych. Nic dziwnego, że rozsądni rodzice szukają różnych sposobów na oszczędności. Jednym z pomysłów jest sięganie po używane rzeczy. Co warto kupić dla noworodka z drugiej ręki? Podpowiadamy.
Zakup używanego wózka jest bardzo dobrym pomysłem na oszczędności! Obecnie za model ze średniej półki trzeba zapłacić minimum 1500 złotych, na co nie wszyscy rodzice mogą sobie pozwolić. Używane wózki, w dobrym stanie, tzw. „po jednym dziecku”, da się „wyrwać” za połowę tej kwoty, co od razu da się odczuć w portfelu.
Nie oszukujmy się: niemowlę nie zużywa wózka w takim tempie, jak kilkulatek, dlatego zakup rocznego egzemplarza nie jest obarczony wielkim ryzykiem.
Rodzice nie powinni się krępować i słuchać opowiadań babć, że „dziecko musi mieć nowe łóżeczko”. Nowy musi być materac i na tym nigdy nie oszczędzamy. Natomiast sama konstrukcja łóżeczka jak najbardziej może pochodzić z drugiej ręki.
Łóżeczko wystarczy odmalować, naprawić drobne uszkodzenia i po sprawie. Nowy model z drewna sosnowego kosztuje przeciętnie 300-400 złotych. Używane łóżeczko można kupić za 100-150 złotych.
Na portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych można znaleźć setki ofert z używanymi ciuszkami, najczęściej znajdującymi się w dużych paczkach. Małe dzieci błyskawicznie wyrastają z ubranek, dlatego wiele z nich może wyglądać, jak nowe. Wystarczy wyprać ciuszki w delikatnym proszku i tyle. Nowe ubranka są drogie, a później żal jest się ich pozbyć. Dlatego bez skrupułów celuj w „drugi obieg”.
Podstawowy element wyposażenia domu, w którym niedawno przyszło na świat dziecko. Maluszki szybko wyrastają z leżaczków, później nie chcą już w nich siedzieć, dlatego rodzice masowo wystawiają te przedmioty na sprzedaż. Dzięki temu możesz kupić markowy leżaczek w dobrym stanie za połowę ceny.
Zakup nowego łóżeczka naprawdę mija się z celem. Po pierwsze: jest to drogi przedmiot. Po drugie: dziecko będzie z niego korzystać stosunkowo rzadko (chyba że zrobisz z niego kojec do zabawy). Dlatego zamiast wydać minimum 300 złotych na nowe łóżeczko turystyczne, poszukaj ofert za 1/3 tej ceny.
Pamiętaj jednak, że nie wszystkie elementy wyprawki mogą pochodzić z drugiej ręki. Między innymi nigdy nie kupuj używanego fotelika samochodowego.