Tablet to przedziwne urządzenie, które – przynajmniej w Polsce – nie zrobiło tak zawrotnej kariery, jak chociażby w Stanach Zjednoczonych. Producenci sprzętu na wszelkie sposoby przekonują nas o jego niewątpliwych zaletach, jednak to nie do wszystkich trafia. Chcemy uważać się za ludzi praktycznych i często wytykamy tabletowi spore ograniczenia w tym zakresie. Postanowiliśmy podejść do sprawy kompleksowo i specjalnie dla Was sprawdzić, co będzie lepszym wyborem: tablet czy mały notebook? Siadajcie wygodnie i czytajcie.
Tablet bez wątpienia świetnie wpisuje się w obszar wcześniej niezagospodarowany. Jest większy od smartfona, a więc możemy wygodniej przeglądać na nim różne treści w sieci. Jest jednak mniejszy i bardziej poręczny od klasycznego laptopa, dlatego doskonale sprawdzi się w podróży czy podczas relaksu na kanapie.
Mało kto może sobie jednak pozwolić na posiadanie wszystkich trzech urządzeń, dlatego musimy iść na kompromisy. W konfrontacji z logiką tablet wyraźnie przegrywa. Niewygodnie się na nim pisze, nie jest aż tak funkcjonalny i poręczny jak telefon, nie zmieści się w kieszeni spodni, nie dorównuje wydajnością komputerowi.
Do tego dochodzi cena. Porządne urządzenie kosztuje powyżej 1000 złotych, a naprawdę fajny sprzęt wyciągnie z naszego portfela przynajmniej 1300-1500 złotych. W ten sposób wkraczamy już na teren zarezerwowany dla notebooków. Stają się one zatem naturalnym konkurentem dla wydajnych tabletów.
Jeśli zamierzamy kupić sobie poręczny sprzęt mniejszy od laptopa, ale wykorzystywany przede wszystkim do pracy, to bez wątpienia lepszym pomysłem będzie zainwestowanie w mały notebook. Urządzenie o ekranie 10-12 calowym jest wyraźnie mniejsze od zwykłego komputera, nie ustępuje mu jednak zauważalnie pod względem wydajności i praktyczności. Mamy normalną klawiaturę (choć zbyt małą dla osób o grubych palcach), klasyczny system operacyjny, większość standardowych złącz.
Tablet raczej nie wygra konkurencji z notebookiem pod względem zastosowań roboczych. Pisanie na nim jest sportem dla cierpliwych (choć można skorzystać z etui z klawiaturą). Wydajność sprzętowa tabletu także nie predysponuje go do zaawansowanego wykorzystania w pracy. Do tego pamiętajmy, że w zdecydowanej większości tabletów spotkamy system operacyjny Android – fajny, przyjazny, ale jednak nastawiony na rozrywkę, a nie pracę.
Chcąc sobie sprawić urządzenie do pracy, które będziemy mogli zabrać ze sobą wszędzie bez nadmiernego obciążania pleców, raczej powinniśmy więc zdecydować się na notebook. Owszem, na rynku są bardzo wydajne tablety, które po podłączeniu małej klawiatury z powodzeniem mogą konkurować swoimi możliwościami nawet z tanimi laptopami, jednak ich cena – delikatnie pisząc – podważa sens ich zakupu.
Wszystkie przytoczone wyżej argumenty tracą na znaczeniu w sytuacji, gdy zakładamy zakup urządzenia wykorzystywanego wyłącznie w celach rozrywkowych. Tutaj tablet zostawia notebook daleko w tyle. Nie tylko dlatego, że jest bardziej poręczny i błyskawicznie się uruchamia,ale również z powodów czysto technicznych.
Przede wszystkim mamy wspomnianego Androida, który rewelacyjnie sprawdza się podczas zabawy – mamy do dyspozycji tysiące gier i aplikacji, także dla najmłodszych. Koniecznie trzeba też wspomnieć o wygodzie surfowania po sieci, ale tylko pod warunkiem, że korzystamy ze stron przystosowanych do poprawnego wyświetlania się na ekranie urządzenia mobilnego.
Poza tym tablet detronizuje każdy notebook pod względem jakości obrazu – obecnie standardem są już matryce IPS i AMOLED, które przekazują dużo przyjemniejszy i dokładniejszy obraz niż standardowe ekrany TN.
Dobry wybór odpowiedniego urządzenia musi więc być poprzedzony dokładną analizą naszych potrzeb. Na szczęście producenci sprzętu nie śpią i znają dylematy swoich klientów. Dlatego złotym środkiem może dla większości z nas być zakup urządzenia 2 w 1 – notebooka z odłączanym ekranem dotykowym.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
