Po 8 latach użytkowania możemy już wystawić opinię plastikowym rynnom marki Marley. Kupiliśmy je do naszego domu zgodnie z rekomendacją sprzedawcy z hurtowni dekarskiej, który twierdził, że to bardzo dobry produkt. Nie możemy niestety się z tym zgodzić.
Rynny już po 3 latach zaczęły tracić kolor (brązowy). Obecnie te znajdujące się po stronie południowej są miejscami białe. Pomimo prawidłowego montażu część rynien się odkształciła i przecieka. Nie da się tego naprawić, dlatego zapadła już decyzja o wymianie całego orynnowania na stalowe. Będzie drożej, ale przynajmniej na lata.
Rynny mają też jedną irytującą cechę – strzelają, gdy pada na nie słońce. Hałas niesie się wtedy po całym poddaszu. To podobno standard w przypadku rynien z PVC, ale my o tym nie wiedzieliśmy.
Z tego co się zorientowaliśmy, żadna sensowna hurtownia nie oferuje już rynien Marley – teraz jest to produkt marketowy, na pewno są dostępne w Castoramie. Radzimy nie oszczędzać i nie wierzyć, że „Marley to mercedes”. Lepiej trochę dopłacić i od razu kupić rynny stalowe.
Reklamacja:
Marley chwali się gwarancją na 10 lat, ale sprytnie wyklucza z niej trwałość koloru. Dlatego nie mamy szans skutecznie zareklamować rynien. Już się z tym pogodziliśmy i teraz po prostu odradzamy zakup tego produktu.