Wiele pań ćwiczących na siłowni wie, jak ważne jest połączenie komfortu z estetycznym wyglądem. Możemy dosłownie przebierać w kompletach dla aktywnych kobiet, najczęściej składających się z legginsów i topu lub stanika sportowego. Skupmy się na legginsach, ponieważ to one stanowią najważniejszy element damskiego stroju na siłownię. Od kilku lat furorę robią legginsy z efektem push-up, czyli optycznie unoszące o ujędrniające pośladki. Brzmi świetnie, ale czy to na pewno jest dobry wybór również dla Ciebie?
Przede wszystkim należy pamiętać, że legginsy push-up są bardzo wyzywające. Wyraźnie podkreślają czy wręcz uwypuklają damską pupę – można je porównać do bielizny typu stringi. Co prawda dobre legginsy nie prześwitują, ale i tak nie licz na to, że zamaskują jakiekolwiek niedoskonałości Twojej figury – wręcz przeciwnie. Noszenie takich legginsów może więc być dość krępujące.
Jeśli nie jesteś typem wampa, nie lubisz, gdy inni się na Ciebie patrzą i nie chcesz być obiektem męskich spojrzeń (i kosmatych myśli), to legginsy typu push-up nie są dla Ciebie. Owszem, wyglądają świetnie, natomiast sprawiają, że znajdziesz się w centrum zainteresowania męskich bywalców siłowni, co nie dla każdej kobiety jest przyjemne.
Legginsy typu push-up są prezentowane przez profesjonalne modelki, mające perfekcyjną figurę. Zachęcamy, abyś poszukała w Internecie zdjęć przedstawiających „prawdziwe” kobiety w takich legginsach – efekt jest dużo gorszy. Zamiast ujędrniania pośladków, legginsy podkreślają tłuszcz na brzuchu, boczki i obfite uda.
Dlatego jeśli nie masz doskonałej figury, ale zamierzasz do niej dążyć, to zakup legginsów typu push-up zostaw sobie na później – możliwość ich nieskrępowanego noszenia i budzenia zazdrosnych spojrzeń innych ćwiczących kobiet będzie stanowić dla Ciebie dodatkową motywację do wytężonego treningu.