Boks dachowy to bardzo funkcjonalne wyposażenie dodatkowe samochodu. Dzięki niemu zwiększamy przestrzeń bagażową nawet o kilkaset litrów, możemy bezpiecznie i wygodnie przewieźć dłuższe przedmioty (np. narty) i nie martwić się nieustawnym bagażnikiem auta. Teoretycznie zakup boksu, zwłaszcza z punktu widzenia rodziny, to oczywista inwestycja. My jednak wymieniamy sytuacje, w których nie warto wydawać pieniędzy.
Jeśli nie jeździcie często boksem, przewidujesz, że będzie on potrzebny tylko raz w roku przy okazji letnich wakacji, to wydanie często grubo ponad 2000 zł mija się z celem. Boks można wypożyczyć już od 50 zł za dobę, co przy krótkich i rzadkich wyjazdach jest dużo korzystniejszym rozwiązaniem.
Boks dachowy trzeba mieć gdzie przechowywać. Oczywiście są kierowcy, którzy jeżdżą z nim na dachu przez cały rok, ale trudno uznać to za rozsądne postępowanie. Nie dość, że boks niszczeje i jest narażony na kradzież, to jeszcze podnosi zużycie paliwa i zwiększa hałas w czasie jazdy.
Może być tak, że dziś potrzebujesz sporego boksu dachowego, natomiast za 2-3 lata lepszym wyborem będzie wąski, ale długi kufer na narty. Trudno jest mieć pod ręką różne rodzaje boksów, prawda? Poza tym za jakiś czas może się okazać, że boks w ogóle przestał być potrzebny, ponieważ nie zabieracie już ze sobą tak dużo rzeczy na wakacje.
Ceny boksów dachowych zaczynają się od kilkuset złotych, natomiast przestrzegamy przed zakupem kufra z niskiej półki cenowej – nie dość, że będzie niewygodny w montażu i pakowaniu, to jeszcze istnieje podwyższone ryzyko jego uszkodzenia w czasie jazdy. Markowe boksy są znacznie droższe, stąd przy rzadkich i krótkich wyjazdach bardziej opłaca się ich wypożyczanie.