Kiedy nie powinnaś planować shoppingu?

Krzysztof Jagielski
01.10.2018

Każda kobieta wie, że nie ma lepszego sposobu na poprawienie sobie nastroju, niż niespieszny spacer po sklepach w poszukiwaniu nowych ciuchów. Shopping to świetny lek na chandrę, ale bywają sytuacje, w których lepiej go sobie odpuścić. Będzie to z korzyścią dla Twojego portfela i samopoczucia. Z naszego poradnika dowiesz się, kiedy nie powinnaś planować shoppingu. Gotowa? W takim razie zaczynamy,

Gdy jesteś w ciąży

Nie chodzi tutaj wcale o to, że powinnaś unikać wysiłku fizycznego (a shopping potrafi wycisnąć ostatnie poty) czy miejsc, w których można łatwo złapać jakąś infekcję. Ciąża to nienajlepszy moment na zakup ubrań, bo po prostu Twoje ciało błyskawicznie się zmienia.

Możesz utyć, ale i schudnąć. Zmieni się rozmiar Twojego biustu, wygląd cery, nogi staną się nabrzmiałe. W takich warunkach nie ma mowy o tym, abyś znalazła dla siebie  ciuchy, które będą na Tobie świetnie leżeć już po rozwiązaniu. Oczywiście ta rada nie dotyczy zakupu ubrań ciążowych.

Gdy karmisz piersią

Okres laktacji jest bardzo złym momentem na odświeżanie swojej garderoby. Nie dość, że czujesz się skrajnie zmęczona, wypadają Ci włosy i ogólnie wydaje Ci się, że wyglądasz beznadziejnie, to jeszcze wciąż zmagasz się z nienaturalnymi proporcjami ciała.

Gdy karmisz piersią, powinnaś zrezygnować z zakupu np. nowego biustonosza. To kompletnie bez sensu, bo po odstawieniu dziecka stanik z pewnością nie będzie na Ciebie pasować. Podobnie jest z dopasowanymi bluzkami czy sukienkami, a nawet zapinanymi płaszczami i marynarkami. Nie, okres laktacji na pewno nie sprzyja planowaniu udanego shoppingu.

Gdy masz „te dni”

Nawet jeśli całkiem nieźle znosisz miesiączkę pod względem fizycznym, to z pewnością zmagasz się z niezłą huśtawką nastrojów. Jesteś rozdrażniona, bardzo krytyczna wobec rzeczywistości, a to oczywiście nie stwarza warunków do organizacji relaksującego shoppingu. Efekt może być wręcz odwrotny.

Wpadniesz do sklepu, znajdziesz kilka interesujących ciuchów, ale w przymierzalni dostaniesz szału. A to coś odstaje, a to ta bluzka  Cię pogrubia, a tamte buty są tak niewygodne, że chciałabyś wepchnąć je ekspedientce do gardła. Lepiej więc poczekaj tych kilka dni i zorganizuj sobie shopping wtedy, gdy będziesz już w dobrym humorze.

Gdy jesteś na diecie

Chyba sama się domyślasz, dlaczego nie powinnaś planować dużych zmian w swojej garderobie, gdy akurat jesteś na diecie redukcyjnej. Twoim celem jest zgubienie kilku kilogramów, co oczywiście natychmiast wpłynie na Twoje wymiary, a może nawet proporcje sylwetki. Wydawanie sporych pieniędzy na nowe ciuchy, które za chwilę i tak nie będą na Ciebie pasować, jest kompletnie bez sensu. Poczekaj na efekty diety i dopiero wtedy wymień garderobę.

Pamiętaj jednak o efekcie jo-jo! Po osiągnięciu upragnionej wagi w dalszym ciągu zdrowo się odżywiaj i funduj sobie dużo ruchu, aby za chwilę się nie okazało, że nowe ubrania są… za małe.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie