Kask rowerowy z dyskontu: czy to ma sens?

Mateusz Nowak
17.08.2020

Zakup kasku rowerowego jest jedną z najważniejszych inwestycji dla osób uprawiających kolarstwo – również amatorsko. Szczególnie istotne jest to, aby od początku przyzwyczajać dziecko do zakładania kasku przed każdą przejażdżką. Na rynku mamy ogromny wybór tych akcesoriów, a rozstrzał cenowy robi wrażenie. Kask można kupić za kilkadziesiąt, ale i kilkaset złotych. Wiele osób zastanawia się przy tym, czy jest sens kupować kask w dyskoncie. Cena kusi, ale czy to jest bezpieczne?

Liczą się normy

Od razu wyjaśnijmy sobie jedną istotną kwestię: każdy kask wprowadzony oficjalnie do obiegu na terytorium naszego kraju musi spełniać podstawowe normy bezpieczeństwa. Oznacza to, że jeśli produkt nie gwarantuje choćby przyzwoitego poziomu ochrony głowy, to nie może być oferowany konsumentom. Idąc tym tropem można zaryzykować stwierdzenie, że kask kupiony w dyskoncie również zapewni bezpieczeństwo podczas upadku – podobnie, jak produkt markowy, renomowanego producenta i wielokrotnie droższy.

Dlaczego więc kaski z dyskontu są takie tanie?

Wpływ na to ma przede wszystkim masowość produkcji oraz niska renoma. W dyskontach oferowane są najczęściej kaski marek własnych. Aby skusić nabywcę, producent musi zagwarantować niską cenę – w przeciwnym razie konsument postawiłby na produkt znanej firmy.

Kolejną ważną kwestią jest komfort. Wybierając kask z dyskontu nie można się łudzić, że zapewni on taki sam poziom wygody, jak produkt renomowanej marki. Problemem okazuje się być przede wszystkim dopasowanie kasku do głowy – produkty z dyskontów kładą nacisk na słowo „uniwersalność”, a to zawsze negatywnie odbija się na komforcie noszenia. Dodatkowo trzeba mieć świadomość ograniczonej wymiany powietrza. Pisząc wprost: w kasku z dyskontu możemy się bardziej pocić niż w produkcie wysokiej klasy.

Jeśli natomiast jesteś w stanie zaakceptować te problemy, to z punktu widzenia bezpieczeństwa zakup dyskontowego kasku nie niesie ze sobą większego ryzyka. Trzeba przy tym pamiętać o nadrzędnej zasadzie: kask wymieniamy po każdym upadku, który kończy się uderzeniem głową w podłoże. Nawet pozornie niegroźne uderzenie osłabia konstrukcję kasku, dlatego dla własnego bezpieczeństwa lepiej będzie od razu zainwestować w nowy.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie