Crossover to samochód, który z wyglądu przypomina SUV-a, ale jest od niego zauważalnie mniejszy. Ma zwartą, wysoką bryłę nadwoziową, duże koła oraz sprawia wrażenie przystosowanego do jazdy w terenie – co zwykle nie ma nic wspólnego z rzeczywistością (w crossoverach bardzo rzadko stosuje się napęd na cztery koła, nadwozie jest samonośne, a nie zbudowane na ramie). Crossover nie sprawdzi się więc na bezdrożach, za to doskonale poradzi sobie w zatłoczonym mieście. Dlaczego warto kupić taki samochód na dojazdy do pracy, zakupy czy odwożenie dzieci do szkoły/przedszkola? Sprawdź te argumenty.
Choć mogą sprawiać wrażenie nieco ociężałych, to w rzeczywistości crossovery świetnie sprawdzają się w zatłoczonym mieście. Są to samochody o krótki rozstawie osie, praktycznie pozbawione typowych dla np. kombi zwisów nadwozia, co ułatwia manewrowanie na ciasnych parkingach czy zmianę pasa ruchu w korku.
Dobrym przykładem będzie tutaj podjeżdżanie pod wysokie krawężniki, których w mieście przecież nie brakuje. Podwyższone zawieszenie eliminuje ryzyko uszkodzenia np. miski olejowej. Takie auta dobrze radzą sobie z pokonywaniem dziur i nierówności, dużo łatwiej można w nich znaleźć miejsce parkingowe.
Jedni kierowcy ją lubią, inni już niekoniecznie. Nie można natomiast nie zgodzić się z argumentem, że wysoka pozycja za kierownicą jest bardzo komfortowa podczas jazdy w mieście. Pozwala lepiej obserwować wydarzenia na drodze, dostrzegać dziury czy inne przeszkody, a także eliminuje konieczność wychylania się, by zobaczyć sygnalizację świetlną.
Co prawda crossovery nie grzeszą dużą pojemnością bagażnika, ale za to jest on bardzo łatwo dostępny. Nie trzeba w nim nurkować, schylać się – wszystko jest pod ręką (zwłaszcza w modelach wyposażonych w praktyczne schowki i systemy mocowania siatek czy toreb). To na pewno będzie duży atut z punktu widzenia osób poruszających się po mieście, często jeżdżących na zakupy.
Nieprzypadkowo crossovery są uwielbiane przede wszystkim przez kobiety, które najczęściej wożą ze sobą dzieci – na przykład podwożąc je do szkoły czy przedszkola. Podwyższone nadwozie bardzo ułatwia wkładanie dziecka do fotelika, szczególnie do jazdy tyłem – nie trzeba się przy tym schylać i frustrować zapinaniem pasów.
Artykuł powstał przy współpracy lab4baby.pl